Economist wspomina zmarłego generała Mikołaja Antoszkina, który gasił reaktor numer cztery w Czarnobylu. Przyjmował po osiem pigułek trzy razy dziennie. Na ból, na zmęczenie, na wszystko. Zacięcie przy goleniu oznaczało długotrwały krwotok. Był nie do końca chcianym bohaterem wojny z horrorem podobnie jak inni wojny z terrorem, obnażającej słabość państwa i jego struktur.
W tym samym tygodniku artykuł o Konstytucji 3 maja. Na polskie ,,liberum veto” powoływali się obrońcy niewolnictwa w Ameryce. Według autora do dziś jeszcze określenie ,,polski parlament” straszy po norwesku, flamandzku czy niemiecku.
Guardian o krytyce CIA za kampanię ogłoszeniową ,, pracę dam”. Agencja postawiła na różnorodność, której symbolem została Latynoska deklarująca się jako cispłciowy millenials ze zdiagnozowanym zespołem lęku uogólnionego. Pani oficer w wieku trzydziestu sześciu lat zaprzestała internalizacji błędnych teorii patriarchatu o zadaniach kobiety, dzięki czemu pokonała w sobie syndrom oszusta (impostor syndrome).
Trochę numerów wcześniej były fizjoterapeuta Ajaksu Amsterdam ocalały z Zagłady Salo Muller i jego uparta kampania przeciwko kolejom państwowym za transport ludzi do gazu. Holenderskie już zapłaciły, czas teraz na niemieckie.
W The History Hour BBC proces Eichmanna. Po egzekucji jego prochy wyrzucił do morza węgierski Żyd, którego zadaniem w Auschwitz było między innymi posypywanie ubitego śniegu popiołem . Swoją szuflę napełniał w leżących obok hałdach. Dopiero kiedy opróżnił małą puszkę z zawartością jednego człowieka uświadomił sobie właściwe proporcje.
Jego syna na rampie kolega z pracy Eichmanna oglądał ponad minutę. Chłopiec był duży, miał już kilkanaście lat. Nie udało się. Dołączył do matki i siostry po drugiej stronie torów. Czerwony płaszcz córki był ostatnią rzeczą jaką w znikającym tłumie widział dysponent resztek po skremowanym biurokracie.
Cyklon B przeznaczony dla komór pozbawiany był chemicznego środka zapachowego mającego chronić przed przypadkowym zatruciem.
In our time Melvynn Bragg poświęca swoją godzinę wojnie rosyjsko-japońskiej 1905 roku z polskim fragmentem pośrodku. Dmowski wyprzedził Piłsudskiego w drodze do Tokio i odpowiednio przyprawił mu tam gębę. Na ulicy panowie pokłócili się karczemnie przy świadkach. Trawestując Krasińskiego wszystko odbyło się ,,najpolściej” jak tylko można.
Pochodzący z różnych prowincji japońscy żołnierze nie mieli jeszcze świadomości narodowej. Podobny problem dotyczył Niemców generację przed. Pomogła podróż pociągiem na wojnę. Japonia to długi kraj. Do portu w Hiroszimie dotarli świadomi już obywatele nowego państwa.
W El Pais restauracja osiemnastowiecznych fresków na ścianach więziennego lochu autorstwa niejakiego Gonzalo Peresa, który postanowił zabić miesiące i lata odsiadki malując szczegółowo historię swojego pełnego przestępstw i ryzyka życia z napadami na dyliżanse włącznie.
Ta sama gazeta przedstawia projekt kilku europejskich uniwersytetów, które postanowiły uratować i skatalogować najważniejsze zapachy w historii Europy. Od rzymskich łaźni poprzez tytoń do plastikowych wnętrz nowych aut.