W Hard Talk BBC były szef FBI Comey twierdzi, że Ameryka to czekający przebudzenia ,,great ethical giant”.
Reportaże na temat operatorów dronów w bazach Dakoty, Kansas czy Nevady.
Pełno ich wszędzie. Dronów i reportaży.
Zabijani na drugim końcu świata to obiekty, cele. W Auschwitz nazywano ich
Stücken.
Operatorzy, bo przecież nie kaci wciskają tylko guzik, wykonując niełatwy obowiązek.
Profesor Bauman w swoim aneksie do Biblii pod tytułem ,, Modernity and the Holocaust” pisze o dystansie jako warunku koniecznym do zaistnienia Zagłady.
Urzędnik niemieckich kolei czy robotnik produkujący bombę dla Hiroszimy byli tylko jednymi z wielu elementów skomplikowanego łańcucha dostaw w przemyśle śmierci. W czasach Dzierżyńskiego czekista osobiście aresztował, torturował, skazywał i strzelał w łeb. Za Jeżowa proces podzielono, oprawca z reguły nie miał już czasu na poznanie swojej ofiary.
To co najbardziej niepokoiło Baumana to możliwość nowej Zagłady, innymi słowy brak niemieckiego monopolu na to zjawisko. Nikt na nią nie jest odporny, żadne państwo twierdzi Profesor.
Po amerykańskim zwycięstwie w Iraku zginęło co najmniej pół miliona niewinnych ludzi. Statystyka.
Niedawno amerykański prezydent o wyglądzie pajaca z powiatowego cyrku
umieścił w klatkach dzieci nędzarzy, którzy szukali lepszego życia. Skrzywdził maluczkich.
Jest takie stare zdjęcie przedstawiające dwie kolejki do wejścia na kąpielisko w Berlinie. Jedna dla Żydów, druga dla Aryjczyków. W 1934 mogli jeszcze pływać w tej samej wodzie.
Deportowani Latynosi i objęci zakazem wjazdu obywatele państw podejrzanych na pewno już nie wejdą do amerykańskiego basenu.
Tymczasem ,,great ethical Giant” mocno śpi, my się go boimy, my się go boimy i na palcach chodzimy..